Jesień to bardzo zmienna i nieobliczalna pod względem pogody pora roku. Trochę przypomina mi typowego dwulatka (każda mama wie "czym to pachnie" ;)) - w jednej chwili wysokie temperatury i słońce na niebie, a za chwilę deszcz i wiatr. Czyli idealne odzwierciedlenie zakupów z dwulatkiem, czasem uśmiech "od ucha do ucha", a czasem wrzask i piski na podłodze.. ;)
Wiemy, że taka zmienność pogody męcząca jest dla każdego i chyba każdy rodzic ma dylemat pt. jak ubrać dziecko jesienią? Jakie jest na to rozwiązanie? Odpowiednie przygotowanie! :)
Nie da się ukryć, że najefektywniejsze jest tradycyjne....ubieranie na cebulkę! Kiedy założymy dzieciaczkowi kilka warstw łatwo jest założyć lub zdjąć jedną w razie potrzeby.
Jako pierwszą warstwę polecam założyć maluchowi body z długim rękawem. Są niezastąpione! Zakrywają całe plecy i dają gwarancję, że nic nie będzie się zwijać i brzuszek nie zostanie goły ;) Dla starszaka genialnie sprawdzi się też klasyczny dziecięcy long sleeve.
Na dziecięcy bodziak czy koszulkę załóż spodnie, a pod spód legginsy albo rajstopki. Na górę jakąś bluzę, albo sweterek i już baza gotowa ;) No i najważniejsza, wierzchnia warstwa, która często spędza sen z powiek rodzica, czyli kombinezon, albo kurtka. Ja jestem fanką kombinezonów, np. tych od Ducks Day czy kurtek od Miapka Design. Oba rozwiązania sprawiają, że zimno i wiatr nie podwiewa do pleców i dziecku jest po prostu cieplej.
W bardziej słoneczne dni polecam zamiast kurtki ciepłą grubą bluzę, albo dresowy kombinezon i bezrękawnik. Ciepło i wygodnie ;) Nadal bezproblemowo można pokonywać kilometry na rowerku czy hulajnodze.
Kiedy dzieci są małe niezbędnym okazuje się śpiworek do wózka, o ile mama czuje się spokojniej kiedy okryje dziecko cieplutkim otulaczem, np. tym od Lodgera ;)
Jednym z ważniejszych aspektów jest wybór materiałów na jesienne ubranka dziecięce, ważne jest, żeby wybierać naturalne tkaniny, które oddychają i zapewniają dziecku termoregulację. Dzięki czemu maluch nie przegrzewa się i nie marznie. A mama jest o wiele spokojniejsza ;)
Nie zapominajmy też o dobrym nakryciu głowy, podobno to przez nią ucieka nam najwięcej ciepła ;) Z tym sprawa jest o tyle trudna, że czapek, szalików i rękawiczek jest mnóstwo na rynku ;)
Pamiętajcie, nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania!